Hotel
Hotel położony fantastycznie, niestety to jego jedyna zaleta. Wybudowany w latach dziewięćdziesiątych i w tych latach pozostał. Wszystkie pokoje z balkonami i widokiem na stok wykupione są przez osoby prywatne. Dla gości hotelowych dostępne są wyłącznie pokoje od strony ulicy.
Pokoje
Bardzo małe i skromnie wyposażone pokoje. Brak suszarki do włosów. Dość chłodno, zwłaszcza w pokojach narożnych. Okna drewniane nieszczelne. zdarzył się brak ciepłej wody w godzinach popołudniowych.
Gastronomia
Wierzcie mi, można zepsuć włoskie jedzenie. Śniadanie bufet t.j. jedna taca żółtego sera i jedna taca szynki. Walka o każdy plasterek. Żadnych warzyw. Jeden rodzaj pieczywa (z poprzedniego dnia, odświeżane. Świeże pojawiało się dopiero jak zostało zjedzone stare). Jogurt na zmianę z mlekiem. I tak przez sześć dni. Jednego dnia nie było nawet masła. Usłyszeliśmy, że nie dowieźli i na tym koniec dyskusji. Mleko z proszku, nie nadawało się do picia. Na obiadokolację strawne były tylko zupy. Reszta nie do zjedzenia i codziennie to samo tylko pod inną nazwą. Obsługa mówi tylko po włosku.
Infrastruktura
W hotelu jest sauna, ale mimo naszych próśb ani razu nie została nagrzana.
Położenie
Atrakcyjne położenie dla narciarzy i zwolenników pieszych wędrówek po górach. W okolicy jeden mały sklepik.
Ogólne wrażenia
Unikajcie tego hotelu. Pomijając niedogodności i fatalne jedzenie, obsługa a zwłaszcza Franczeska, która jest tam osobą decyzyjną traktuje gości jak zło konieczne. Jest bardzo niemiła. Czułam się w tym hotelu jak intruz.
Komu odradzasz i dlaczego?
Odradzam wszystkim. Wielokrotnie byłam we Włoszech na nartach, ale nigdy w takich warunkach i nie mówię tu o skromnym wyposażeniu pokoju. Atmosfera w tym hotelu jest tragiczna.
Dane wyjazdu
śniadania i obiadokolacje (HB), stacjonarne biuro podróży, sporty zimowe, pokój standardowy, 1 tydzień, podróżuje 2 razy w roku